Chodzi o inteligentny system cross-device tracking. To sposób na komunikowanie się ze sobą wielu sprzętów elektronicznych. Jeśli zatem korzystacie ze smartfona, w domu oglądacie telewizję, a w pracy obsługujecie tablety i laptopy, możecie być narażeni na nieświadome udostępnianie niechcianych informacji - donosi portal Niebezpiecznik.
Ultradźwięki pojawiają się w reklamach telewizyjnych lub bannerach na stronach internetowych. Dzięki nim wspomniane już sprzęty elektroniczne mogą wymieniać się informacjami na wasz temat. Niczego nie usłyszycie.
Z takiego rozwiązania korzystają już firmy SilverPush, Drawbridge i Flurry, a także znana i popularna wśród polskich internautów marka Adobe. Problem ma dwa aspekty. Po pierwsze, przesyłane dane mogą zostać źle sparowane przez urządzenia, przez co informacje o was trafią w niepowołane ręce. Po drugie zaś, sama firma SilverPush w liście do Federalnej Komisji Handlu (USA) zgłosiła zastrzeżenia wobec tego systemu.
Użytkownicy często mogą nawet nie być świadomi, że ich urządzenie “nasłuchuje” ultradźwięków. Tej funkcji nie da się wyłączyć - napisali twórcy SilverPusha.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.