Policjanci ukarali maskotkę sklepu z urządzeniami Apple. Jego właściciel zatrudnił nastolatka, który nawiązując do nazwy sklepu McShark, miał reklamować otwarcie salonu w przebraniu rekina.
Strój rekina to dla policji to samo co burka? Policjanci kazali chłopakowi go zdjąć, powołując się na przepisy dotyczące zasłaniania twarzy w miejscach publicznych. Ten jednak odmówił, stwierdzając, że "wykonuje jedynie swoją pracę".
Z pozoru niegroźne przebranie rekina spowodowało ogromny zamęt. Tłum gapiów, chcąc uratować przebierańca, zaczął awanturować się z policjantami. Ich "pomoc" na nic się jednak nie zdała i chłopak w kajdankach został zawieziony na komisariat. Tam otrzymał mandat w wysokości 150 euro - donosi "Daily Mail".
To nie pierwsza kontrowersja związana z nowymi przepisami w Austrii. W związku z zakazem głośno było o interwencji austriackiej policji, która grożąc bronią, kazała w zeszłym tygodniu muzułmance zdjąć okrycia twarzy.
Austriacki parlament przyjął nowe regulacje w maju tego roku. Ostro sprzeciwiały się organizacje muzułmańskie i prezydent Austrii Alexander Van der Bellen. Jednak kryzys z napływem mas imigrantów do Europy, który odczuł także alpejski kraj, zradykalizował polityków. Ustawa przeszła bez przeszkód.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.