W ogonku oczekujących na swojego hamburgera można spotkać zawodników z całego świata. Zieleń algierskich dresów sąsiaduje z niebieskimi strojami reprezentacji Iranu i białymi Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nikt nie zważa na to, że na swoją kolej trzeba tu czekać nierzadko kilkadziesiąt minut. Nikt też nie myśli o tym, że uważane powszechnie za niezdrowe jedzenie kłóci się z wizerunkiem najbardziej wysportowanych i wyrzeźbionych ludzi na Ziemi.
Znajdująca się na terenie wioski olimpijskiej restauracja jest darmowa. Zjeść w niej mogą wszyscy, którzy załapali się na igrzyska - zawodnicy, trenerzy, lekarze i asystenci. McDonald's od lat jest sponsorem olimpiady. Nie to jest jednak głównym powodem, dla którego sportowcy decydują się na hamburgery, frytki, skrzydełka kurczaka czy lody.
To zwalcza monotonię. Czujesz się tu po prostu komfortowo. Jedząc, czujesz szczęście. Można się zrelaksować i trochę zwolnić - twierdzi w rozmowie z Time Kevin Cordes, amerykański pływak i zdobywca złotego medalu w sztafecie 4 x 100 m stylem zmiennym mężczyzn.
Zawodnicy mają też inne powody, by odwiedzać restauracje popularnej sieci. Jedni widzą w tym sposób na pocieszenie się po przegranej lub po długotrwałych restrykcjach żywieniowych, towarzyszącym przygotowaniom. Inni wprost przeciwnie - traktują odwiedziny w McDonald's jako nagrodę za medal. Czują po prostu, że na to zasłużyli.
McDonald's nie jest dobrą rzeczą dla sportowców. Ale nasze jedzenie w wiosce olimpijskiej jest dość nudne. Czasami potrzebujesz zmiany. Poza tym wygrałem i będę świętował Big Makiem i coca-colą. Po prostu. A jeśli już skończyły się Big Maki, to wezmę McNuggetsy - powiedział zapytany o powód stania w kolejce Aleksandar Radovic, członek drużyny wodnego polo z Czarnogóry.
McDonald's na olimpiadzie to nie nowość. Kilka lat temu słynny jamajski sprinter Usain Bolt pochwalił się w swojej autobiografii "Szybszy niż błyskawica", że w czasie olimpiady w Pekinie w 2008 roku tuż przed swoim zwycięskim biegiem na 100 metrów, podczas którego pobił rekord świata "nażarł się skrzydełek z kurczaka". Twierdzi, że podczas tamtych igrzysk zjadł ponad tysiąc McNuggetsów.
Autor: Tomasz Wiślicki
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.