Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Taki będzie nowy "Top Gear"? Poważne zmiany

Po rozstaniu trójki prezenterów z programem „Top Gear” wiele osób zadaje sobie pytanie – co dalej z tym słynnym programem? Chris Evans, nowy prowadzący, zdradza kilka szczegółów.

Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May
Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May (East News, Splash News)

To będzie prawdziwa rewolucja. Trudno bowiem inaczej nazwać rezygnację z dotychczasowego formatu. Chris, w wywiadzie opublikowanym na topgear.com, twierdzi, że pożegnać należy charakterystyczną cechę programu – trzech prowadzących. Według niego tak działali Clarkson, Hammond i May, a on jest jeden – naśladowanie jego kolegów nie ma zbytnio sensu.

Te słowa brzmią dosyć ciekawie. Należy bowiem przypomnieć, że tuż po ogłoszeniu Evansa mianem głównego prowadzącego „Top Gear” ogłoszono bowiem konkurs na pozostałe osoby, które miałyby mu pomagać. Fani programu mieli przysyłać swoje zgłoszenia – tak bowiem zostali kiedyś wybrani Hammond i May. Stanowisko Chrisa ucina też wszystkie plotki dotyczące różnych celebrytów, którzy mieli prowadzić „Top Gear” razem z nim. Najprawdopodobniej jednak w programie zostanie tajemniczy kierowca Stig.

Zmiany w „Top Gear” to efekt braku opanowania Jeremy’ego Clarksona. Podczas przerwy w filmowaniu ekipa przebywała w hotelu w North Yorkshire. Zdenerwowany z powodu braku jedzenia Clarkson postawił wyładować swoją frustrację na jednym z producentów - Oisinie Tymonie. Prezenter naubliżał mu i uderzył. Po tym zajściu Tony Hall, dyrektor generalny BBC, stwierdził, że granica została przekroczona i postanowił zwolnić popularnego Clarksona.

Cała trójka (oraz producent Andy Wilman) spadła jednak na cztery łapy. Podpisano już bowiem kontrakt z Amazon Prime. Według serwisu wired.com opiewa on na bagatela 250 mln dol.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Groźby wobec Jerzego Owsiaka. Trwa już kilkanaście postępowań
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić