Potwierdzono śmierć wszystkich członków załogi irańskiego tankowca. Na pokładzie przebywało 30 Irańczyków oraz dwóch obywateli Bangladeszu. Rzecznik zespołu ratowników Mohammad Rastad oznajmił, że nie ma już żadnej nadziei na odnalezienie żywych marynarzy – informuje portal BBC.
Statek "Sanchi" zderzył się 6 stycznia ze statkiem towarowym "CF Crystal". Wypadek miał miejsce około 260 km od Szanghaju, a płonący tankowiec przez kolejne dni dryfował w kierunku Japonii. Na pokładzie "Sanchi" wybuchł gigantyczny pożar. Po ponad tygodniu statek ostatecznie zatonął.
W akcji poszukiwawczej brało udział 13 jednostek. Ocalałych szukali również irańscy komandosi. W sobotę ratownikom udało się w końcu wejść na pokład statku. Znaleźli ciała dwóch członków załogi w szalupie ratunkowej. Wcześniej udało się odnaleźć tylko jedno ciało.
Ratownicy wyciągnęli z wraku czarną skrzynkę. Szybko musieli jednak opuścić pokład z powodu toksycznego dymu i wysokich temperatur. Tankowiec miał w zbiornikach 136 tys. ton ropy naftowej. Według chińskich urzędników, nie doszło do "poważniejszego" zatrucia środowiska.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.