Śledczy z Tarnowa przyznają, że pierwszy raz spotkali się z taką brutalnością pseudokibiców. W centrum miasta, od kilu miesięcy, dochodzi do brutalnych pobić. Każdy z tych przypadków wyglądał niemal tak samo.
Najpierw z zaskoczenia używali gazu pieprzowego obezwładniając ofiarę, następnie atakowali w trzy lub cztery osoby i uderzali pięściami po głowie. Leżącego na ziemi kopali, a nawet uderzali kilogramową butlą z gazem w głowę - powiedział Gazecie Krakowskiej Marcin Stępień, Prokurator Rejonowy w Tarnowie.
Do pobić dochodziło w centrum miasta. Bardzo często niedaleko dyskotek i imprez. Obecność świadków nie przeszkadzała grupie w dokonywaniu rozboju.
Oni zbierali się między godzinami 22 i 1 w nocy. Idąc większą grupą typowali na ulicach osoby, które podejrzewali o sympatyzowanie z inną tarnowską drużyną i atakowali. Te przypuszczenia nie zawsze się potwierdzały, a ofiarami padały zupełnie przypadkowe osoby – mówi dalej prokurator.
Do ostatniego pobicia doszło 1 listopada. Około 1 w nocy, w okolicy skrzyżowania ul. Krakowskiej z ul. Nowy Świat. grupa zaatakowała przypadkowego mężczyznę. Zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu.
Na nagraniu widać jak brutalnie zachowywali się kibole. Okładali ofiarę pięściami, mocno kopali, a potem skakali po głowie leżącego mężczyzny.
Grupa śledcza z Tarnowa ustaliła tożsamość trzech osób. Ustalono także pozycję każdej z nich. Ponadto udało się dowiedzieć gdzie grupa się spotyka, ćwiczy i przygotowuje do ataków. Jak się okazało było to jedno mieszkanie prywatne przerobione na salę treningową. W środku były rękawice oraz worki treningowe.
W czwartek policja weszła do tego mieszkania. Grupa pseudonimów poddała się policji. W sumie zatrzymano pięć osób. Zabezpieczono także niebezpieczne przedmioty, które ze sobą mieli m.in. maczety czy bron gazową.
Pozostałych trzech członków grupy zatrzymano w innych lokalizacjach. Po aresztowaniu wszystkich 8 odprowadzono do Prokuratury Rejonowej w Tarnowie. Usłyszeli zarzuty udziału w pobiciach o charakterze chuligańskim.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.