Badacze od lat tworzą matematyczny wzór na szczęście. Jednak co jakiś czas dodają do niego nowe zmienne. Ostatnią z nich była moc oczekiwań, jednak nawet ona nie zamknęła na zawsze tego skomplikowanego równania. Najnowsza z naniesionych zmian dowodzi, że zadowolenie z życia nie tylko ma związek z tym, co nas na co dzień spotyka, ale również jest ściśle powiązane z tym, jak nasze działanie wpływa na innych.
Szczęście jest zaraźliwe. Jesteśmy szczęśliwsi, jeśli wokół nas przebywają zadowoleni z życia przyjaciele, a nawet wówczas, kiedy po prostu żyjemy w okolicy, gdzie ludzie często się uśmiechają. To dlatego tak ważną rolą w odczuwaniu satysfakcji z życia jest likwidowanie nierówności społecznych. Angielscy naukowcy dowiedli, że nawet jeśli prowadzimy pozornie satysfakcjonujący tryb życia, to nie będziemy w pełni zadowoleni, jeśli na co dzień otaczać nas będą nieszczęśliwi ludzie.
Mówiąc prościej, statystycznie jesteśmy mniej szczęśliwi, jeśli ludzie, którymi jesteśmy otoczeni, są biedniejsi lub bogatsi od nas. Stopień tego zjawiska zależy od indywidualnych czynników osobowości każdego z nas - powiedział dr Robb Rutledge z University College London.
Aby udowodnić tę tezę przeprowadzono eksperyment. Badacze obserwowali, jak osoby o różnym poczuciu życiowej satysfakcji dzielą się z innymi tym, co mają. Ludzie, którzy otaczali się szczęśliwymi osobami, byli bardziej altruistyczni, niż grupa osób otoczona przez osoby niezadowolone z życia. Podczas eksperymentu odkryto również, że poproszeni o pomoc finansową altruiści dają średnio ok. 30 proc. więcej pieniędzy niż ich smutniejsi koledzy.
Interesująco wygląda fakt, że równość pozwala nam lepiej przewidzieć jak hojna będzie osoba np. wobec potrzebujących - dodał Rutledge.
To kolejny przełomowy wkład w tzw. wzór szczęścia. A tak obecnie wygląda to równanie:
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.