Mieszkańcy berlińskiej dzielnicy Tegel domagają się usunięcia muralu przedstawiającego zakrwawionych ludzi. Według portalu RT berlińczycy uważają, że przeszyte strzałami ciała oraz mężczyzna nabity na pal to wizje zbyt drastyczne dla okolicy skupiającej głównie osiedla mieszkalne. Określają je mianem "przerażających" i "niestosownych" i nie chcą, by tego rodzaju obrazki były oglądane przez ich dzieci. I choć kontrowersyjne murale nie są w stolicy Niemiec niczym niezwykłym, mieszkańcy wystosowali petycję w sprawie usunięcia niepokojących malowideł.
Mieszkańcy Tegel uważają, że mural jest niestosowny również z innej przyczyny. Wkrótce w okolicy powstaną bowiem domy dla uchodźców, u których drastyczne obrazy mogą wywołać nawrót traumatycznych wspomnień z ogarniętej wojną ojczyzny. Niektórzy widzą również powiązania pomiędzy krwawym muralem, a serią samobójczych skoków z dachu budynku znajdującego się w pobliżu.
Twórcą mierzącego 42 metry wysokości muralu jest hiszpański artysta Borondo. Jednak jego zdaniem kontrowersyjne obrazy przedstawiają nie tylko ból, ale również siłę i nadzieję, ponieważ "pomimo ran zadanych przez strzały, ukazana osoba wciąż stoi", czyli opiera się złu i śmierci.
Autor: Beata Kruk
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
