Dagmara Smykla-Jakubiak
Dagmara Smykla-Jakubiak| 
aktualizacja 

Kobieta przez lata szukała siostry. Znalazła ją w domu obok

7

31-letnia kobieta z Wisconsin (USA) przez wiele lat szukała w internecie swojej przyrodniej siostry. Kiedy do domu obok wprowadziła się nowa para, kobieta zażartowała, że sąsiadka może być poszukiwaną krewną. I właśnie tak było. Niezwykła historia Hillary i Dawn to nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Kobieta przez lata szukała siostry. Znalazła ją w domu obok
(Youtube.com, BBC)

Już powoli traciła nadzieję, że znajdzie swoją rodzinę. 31-letnia Hillary Harris od małego wiedziała, że została adoptowana. Kiedy wyszła za mąż i urodziła swoje dzieci, zainteresowała się swoim pochodzeniem. Czytając akta adopcyjne, kobieta dowiedziała się, jak się nazywali jej nieżyjący już rodzice i przyrodnia siostra.

Poznała tylko nazwisko najbliższej krewnej: Dawn Johnson. Przez wiele lat bezskutecznie szukała na Facebooku i innych stronach internetowych swojej siostry. Żadna z kobiet o tym nazwisku nie była jednak jej krewną.

W pewnym momencie zainteresowała się nową sąsiadką. 31-latka z Eau Claire w stanie Wisconsin była rozbawiona, kiedy dowiedziała się, że do domu obok wprowadziła się kobieta o imieniu Dawn. Razem z mężem żartowała, że nowa sąsiadka może okazać się jej siostrą, mimo że różnica wieku między nimi wynosi 20 lat.

Zobacz także: Zobacz też: Kotka adoptowała wiewiórki. Niezwykła historia z Bakczysaraju

Była zszokowana, kiedy poznała nazwisko nieznajomej. Na ich wspólnym podjeździe zobaczyła przesyłkę adresowaną do pani Johnson. Oszołomiona Hillary zadzwoniła do swojego męża, krzycząc:

Ma na nazwisko Johnson. To jest Dawn Johnson. To musi być ona!

Zdobyła numer sąsiadki i wysłała jej nietypowego SMS-a. Wykorzystała informację, którą znalazła w nekrologu ich wspólnego ojca. "Czy byłaś królową Loyal Corn Fest w 1983 roku?" - zapytała nieśmiało. Kiedy sąsiadka potwierdziła, Hillary i jej mąż zaczęli krzyczeć. Tego wieczoru 31-latka długo rozmawiała ze swoją siostrą, która następnego dnia przyszła do niej z kwiatami i zdjęciami wspólnego ojca. Teraz mieszkające po sąsiedzku krewne są nierozłączne.

Uwielbiam o tym opowiadać, ponieważ to taka piękna, szczęśliwa historia. Wiem, że wiele adoptowanych osób ma problem ze znalezieniem swojej rodziny. Chcę pokazać, że nie powinni się poddawać - mówi szczęśliwa Hillary.

Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić