Jak to możliwe, że w sprzedaży internetowej znajdziemy testy na koronowirusa znacznie tańsze od tych stosowanych przez polskie szpitale? Gdy testy stosowane przez służby medyczne kosztują 400-500 zł, w internecie znajdziemy wiele testów, wycenianych na 150 zł.
Zanim kupimy taki test, warto sprawdzić, co tak naprawdę można nim sprawdzić. Analiza sposobu działania wskazuje, że wiarygodność najtańszych testów jest wysoce dyskusyjna. Wynika to z faktu, że najtańsze testy sprawdzają nie tyle obecność samego wirusa, co wytwarzanych przez nasze ciała przeciwciał.
Nie każdy test wykrywa koronawirusa
W praktyce oznacza to, że wynik pozytywny niewiele wyjaśnia. Przeciwciała mogą bowiem występować u osoby, która została zakażona już dawno temu i wyzdrowiała. Z drugiej strony brak przeciwciał nie daje pewności, że dana osoba nie jest nosicielem koronawirusa.
Z tego powodu zalecana jest duża ostrożność. Dostępne w sprzedaży online testy mogą być pomocne, jednak wiarygodność uzyskiwanych wyników nie dorównuje tej, którą zapewniają testy laboratoryjne. W ich przypadku wykrywany jest kod genetyczny koronawirusa, którego identyfikacja jednoznacznie wskazuje na zakażenie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.