Jeśli nie zdążycie załapać się na "pokaz" 12 sierpnia to nic nie szkodzi. Rój meteorytów będzie bowiem wlatywał w atmosferę Ziemi aż do 24 sierpnia. Naukowcy szacują, że najintensywniejszy "kosmiczny spektakl" będzie można zobaczyć w nocy 18 sierpnia. Nie każdy jednak będzie mógł podziwiać rój spadających gwiazd. Zjawisko będzie widocznie jedynie dla mieszkańców północnej hemisfery (na mapie poniżej oznaczona ciemną barwą).
Co jest niezwykłego w nadchodzącym deszczu meteorytów? Będzie on o wiele bardziej spektakularny niż wszystkie, które widzieliście w trakcie ostatniej dekady. Bill Cooke, ekspert z NASA twierdzi, że na godzinę będzie "spadać" ok. 150-200 perseidów, podczas gdy normalnie liczba ta wynosi ok. 80.
Dlaczego zjawisko to wydarzy się akurat za kilka dni? Meteoryty wchodzące w ziemską atmosferę to tzw. kosmiczny gruz pochodzący z przelatującej blisko Ziemi komety. Tym razem chodzi o obiekt o nazwie Swift-Tuttle. Szeroka na 26 km kometa regularnie mija naszą planetę pozostawiając po sobie ślad w postaci deszczu meteorytów.
Autor: Kamil Królikowski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.