Według widzów przedstawienie jest wyjątkowo brutalne. Odgrywane sceny tortur i gwałtów są najwyraźniej na tyle realistyczne, że w pierwszym tygodniu od premiery już pięciu widzów zemdlało w trakcie sztuki, a około 40 osób opuściło salę. Wyreżyserowana przez Katie Mitchell sztuka "Cleansed" jest opowieścią o uniwersytecie zamienionym w sadystyczną totalitarną instytucję.
Przedstawienie obfituje w naprawdę mocne sceny. Postaci są m.in. poddawane elektrowstrząsom i karmione siłą. Sztuka zawiera również 20-minutową scenę, podczas której jeden z bohaterów ma wyrywany język. Sama Katie Mitchell przyznała w wywiadzie dla Radio 4, że przygotowania do premiery wywarły negatywny wpływ na aktorów, których nawiedzały senne koszmary.
Sztuka "Cleansed" została pierwotnie wystawiona w 1998 roku. Jej autorka Sarah Kane popełniła samobójstwo rok później. Mitchell postanowiła zmierzyć się z legendą Kane i opracować "Cleansed" na nowo. Jak dotąd spektakl nie zyskał jednak wielkiego uznania krytyków. Publikujący w "The Guardian" Michael Billington stwierdził, że sztuka go zmęczyła i nie wniosła nic nowego do jego światopoglądu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.