Mając do zapłacenia 60 dolarów rachunku, zostawili kelnerce kolejne 900 napiwku! Nietypowa sytuacja miała miejsce w restauracji Pita Jungle w Phoenix, w stanie Arizona. Para, którą Sarah Clarke obsługiwała przez cały wieczór - zgodnie z dobrym obyczajem - powinna zostawić ok. 20 proc. kwoty rachunku. To jakieś 73.56 dolarów. Świadomość nadchodzących świąt i zbliżającego się porodu najwyraźniej skłoniła klientów do pozostawienia Sarze gigantycznego napiwku.
Te pieniądze pochodzą od Boga. Dał nam je, abyśmy mogli podarować je tobie. Szczęść Boże! - taką adnotację Sarah znalazła na paragonie obok napiwku.
Pieniądze z pewnością pojawiły się w dobrym momencie. Kobieta za miesiąc ma urodzić dziecko, z kolei jej partner niebawem przejdzie operację, która uniemożliwi mu na jakiś czas pracę. Jeśli więc ten napiwek nie był darem od Boga, to w takim razie, co nim jest?!
Kiedy zobaczyłam te pieniądze, byłam w szoku. Usiadłam na krześle i rozpłakałam się. Takie historie się zdarzają, ale nigdy nie spodziewasz się, że przytrafią się akurat tobie - mówiła wzruszona kelnerka w rozmowie z telewizją CBS.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.