Przekonał się o tym Erytrejczyk mieszkający w Londynie. Meghary Yemane-Tesfagiorgis został wyproszony z samolotu, który za chwilę miał wystartować z lotniska w Rzymie w lot do stolicy Anglii. Jak podaje metro.co.uk, wszystko przez pasażera, który twierdził, że ciemnoskóry mężczyzna podejrzanie się zachowuje.
*Kapitan najpierw poinformował podróżnych o problemach z bagażem. *To miało skutkować 20-minutowym opóźnieniem. Później wyczytał nazwisko Erytrejczyka, którego własnością był ów bagaż. Mężczyzna został poproszony o wyjście z maszyny. Tuż po jej opuszczeniu przechwyciła go włoska policja.
*Mężczyzna był przesłuchiwany przez następne kilka godzin. *Ostatecznie jednak go zwolniono. Po 15 godzinach wreszcie wsiadł do powrotnego samolotu do Londynu, z którego już go nie wyproszono.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.