Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

To już koniec. Legendarne auto znika z rynku

16

29 stycznia 2016 roku to ważna data. Właśnie tego dnia zakończono produkcję legendarnego Land Rovera Defendera.

To już koniec. Legendarne auto znika z rynku
(Zdjęcie producenta)

Auto znika z rynku po 68 latach. Powody są w zasadzie łatwe do zrozumienia. Defender, mimo licznych zmian na przestrzeni lat, jest już konstrukcją starą, która nie spełni coraz bardziej wyśrubowanych norm bezpieczeństwa czy emisji spalin. Tajemnicą nie jest też, że Land Rover pracuje nad następcą.

*Brytyjska firma żegnała terenówkę już w ubiegłym roku. *Przedstawiono wówczas jednoegzemplarzową edycję limitowaną „2 000 000”, która symbolizowała liczbę wyprodukowanych egzemplarzy Defendera. Samochód sprzedano później na aukcji za ok. 400 tys. funtów (ok. 2,3 mln zł).

Zakończenie produkcji Defendera w brytyjskiej fabryce w Solihull nie oznacza jednak definitywnego końca modelu. Ponoć istnieją plany, aby składanie terenówki kontynuowano w krajach, gdzie na normy bezpieczeństwa czy ekologiczne nie kładzie się tak dużego nacisku jak w Europie. Takie auta nie będą już jednak miały homologacji właściwej naszemu kontynentowi.

Ostatni Defender na linii produkcyjnej w Solihull
Ostatni Defender na linii produkcyjnej w Solihull (Land Rover Polska)

O następcy póki co wiadomo stosunkowo niewiele. Pewne jest jedno – nowy Defender nie będzie zbudowany w oparciu o ramę. To oznacza, że utraci część swojego użytkowego charakteru i nie będzie tak łatwo adaptowalny dla potrzeb użytkowników.

*Na koniec warto przypomnieć o innym aucie-dinozaurze. *To Mercedes Klasy G, który obecny jest na rynku bez większych zmian od kilkudziesięciu lat. Jak na razie nie mówi się jednak o zakończeniu jego produkcji. Obecnie jest to jeden z najdroższych Mercedesów w ofercie. Najmocniejsza wersja silnikowa G65 kosztuje ponad 1,3 mln zł.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Groźby wobec Jerzego Owsiaka. Trwa już kilkanaście postępowań
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić