Rosyjski wywiad manipulował kampanią prezydencką. Według amerykańskich służb, GRU wykorzystywało Guccifer 2.0, DCLeaks i WikiLeaks, aby udostępniać informacje zdobyte w cyberatakach na Stany Zjednoczone. Dzięki temu udało się dyskredytować Hillary Clinton, m.in. wywołując skandal związany z mailami, wysyłanymi z jej prywatnego konta. To znacznie pomogło Trumpowi w zdobyciu kluczy do Białego Domu.
Z dużą pewnością oceniamy, że prezydent Rosji Władimir Putin zlecił przeprowadzenie tej kampanii - piszą autorzy amerykańskiego raportu.
Pełny dokument trafił na biurko Baracka Obamy. Informacje dostępne dla mediów pochodzą z odtajnionej, 25-stronicowej, skróconej wersji. Treść dokumentu poznał również Donald Trump. Prezydent elekt jednak wciąż zaprzecza, że Rosjanie przyczynili się do jego wygranej.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.