Jej łupem padł okaz ważący aż 62 kilogramy. Wyłowienie takiej "bestii" nie było jednak łatwe. Jak później relacjonowała Sue Elcock, wyciągnięcie morskiego potwora zajęło jej i jej synowi prawie godzinę.
Po prostu nie mogłam uwierzyć w jej rozmiar, gdy wychyliła głowę z wody. Była wielkości kanapy – relacjonowała kobieta.
Połów to tylko początek problemów. Wielka ryba już na pokładzie łódki stawiała wielki opór. Jej filetowanie zajęło rybakom kolejne 2 godziny.
Niezwykły połów odbył się podczas wakacyjnej wycieczki brytyjskiej emerytki. Kobieta odwiedziła syna, mieszkającego w Australii. Rodzina postanowiła spędzić razem czas, wyjeżdżając na ryby u wybrzeży Lancelin - informuje Daily Mail.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.