W drugi dzień świąt z rejonu Koziego Wierchu spadła turystka. TOPR-owcy informują, że kobieta przeleciała ok. 400 metrów. W ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Maszyna TOPR poleciała do Nowego Targu, gdzie ranna turystka ma zostać zabrana na pokład śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a dalej do Krakowa - informuje "Gazeta Krakowska".
Tylko we wtorek ratownicy interweniowali w górach 7 razy. Zawsze chodziło o nieostrożnych turystów, którzy poślizgnęli się na oblodzonym szlaku. I dnia świąt musieli pomagać 9 dziewięciu osobom, w tym mężczyźnie który także spadł z Koziego Wierchu.
Ostrzegamy o trudnych warunkach. Ostatnie zmiany temperatury spowodowały, że pokrywa śnieżna zamieniła się w warstwę grubego, twardego lodu. Szlaki są bardzo śliskie. Od wczoraj po Słowackiej stronie Tatr doszło już do 5 wypadków śmiertelnych. Wczoraj po naszej stronie Tatr wypadkom uległo 6-osób. Na szczęście wszystkie osoby przeżyły, mimo groźnych upadków z wysokości spowodowanych poślizgnięciami. Turyści śmigłowcem zostali przetransportowani do Zakopiańskiego szpitala. Jeszcze raz apelujemy o rozwagę i dostosowywanie planów do aktualnie panujących warunków i swoich umiejętności - apeluje TOPR na Facebooku.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.