Hiszpańska policja przekazała, że śmierć 3 osób w kurorcie na Costa del Sol była „tragicznym wypadkiem” spowodowanym brakiem umiejętności pływania. Śledczy dodali, że z pompy basenowej wyciągnięto czepek zmarłej 9-latki, ale nie wykryto żadnej awarii. Sekcja zwłok wykazała, że ojciec i dwoje dzieci zginęli w wyniku utonięcia.
Żona 52-latka i matka dzieci nie wierzy jednak w wyniki śledztwa policji. Brytyjka domaga się dalszego dochodzenia w sprawie i chce, by basen został dokładnie sprawdzony przez innych inżynierów. Kobieta twierdzi, że cała trójka potrafiła pływać ale "zostali wciągnięci na środek basenu".
Wszyscy troje umieli pływać. Uważam, że coś było nie tak z basenem, coś musiało utrudniać im pływanie w tym momencie - powiedziała w oświadczeniu 49-letnia Olubunmi Diya.
Bardzo rzadko zdarza się, że na środku basenu umierają trzy osoby - szczególnie w przypadku wysokiego, silnego mężczyzny. Coś musiało się stać oprócz zwykłego błędu czy wypadku. To wydarzenie, które należy zbadać - powiedział Javier Toro, prawnik Brytyjki.
Operator hotelu Club La Costa World skomentował, że przypuszczenia kobiety są „bezpośrednio sprzeczne z ustaleniami raportu policyjnego”.
Wyczerpujące dochodzenie potwierdziło, że pompa działała normalnie i nie wystąpiła żadna awaria - powiedział.
Do tragedii na Costa del Sol doszło w Wigilię Bożego Narodzenia. Jak ustalili śledczy, 9-letnia dziewczynka zaczęła się topić w jednym z hotelowych basenów. Bez chwili zastanowienia na ratunek ruszyli jej 52-letni ojciec i 16-letni brat, a matka pobiegła po pomoc. Gdy wróciła, cała trójka znalazła się pod wodą. Mimo resuscytacji nie udało się ich uratować.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.