Do zdarzenia doszło we wtorek po godz. 19. Pięciu chłopców weszło na odgrodzony teren Zakrzówka, na którym obowiązuje zakaz kąpieli.
Czterech nastolatków skoczyło ze skał do wody. Do brzegu dopłynęło tylko trzech. Jeden z chłopców zniknął pod powierzchnią wody.
Tam jest bardzo głęboko, są strome brzegi, jak ktoś zasłabnie to nie wyjdzie tak łatwo z wody. Po skałach ciężko się wdrapać, więc trzeba dopłynąć dalej do takiego wejścia - wyjaśnia w rozmowie z o2 Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Nastolatkom próbował pomóc znajdujący się w pobliżu mężczyzna, jednak chłopca nie było nigdzie widać. Mężczyzna zadzwonił pod numer alarmowy.
Na dno zalewu zszedł płetwonurek. Była tam bardzo słaba widoczność, jednak w końcu udało mu się wyciągnąć ciało chłopca. Przez 2 godziny 14-latek był reanimowany przez pogotowie. Niestety nie udało się go uratować.
Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie. Sekcja zwłok wyjaśni dokładne przyczyny śmierci 14-latka. Matce udzielono pomocy psychologicznej. Na razie nie przesłuchujemy tych nastolatków, bo są w szoku, ale chcemy ustalić dokładne okoliczności tego wypadku - dodaje mł. insp. Sebastian Gleń.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl