W Arkansas miała miejsce ogromna tragedia. W domu Kurtisa i Caitlin wybuchł pożar. Według szefa straży pożarnej, Vestera Crippsa, para wołała o pomoc i próbowała ugasić pożar. Jak podaje Mail Online, rodzice stracili wówczas kontakt z ich 2-letnim synem, Lokim. To, co wydarzyło się później, jest wstrząsające.
Okazało się, że w domu został pupil rodziny, do którego dziecko było bardzo przywiązane. Chłopczyk postanowiło uratować psa i wbiegł do płonącego domu. Niestety już nigdy z niego nie wyszedł. Ojciec dziecka przyznał później, że zwierzę próbowało ochronić 2-latka przed płomieniami.
Rodzice Lokiego opublikowali wpis na Facebooku, który opatrzyli opisem: "Ciesz się każdą chwilą ze swoimi dziećmi! Kochamy Cię i wiemy, że jesteś teraz w lepszym miejscu!". Przyjaciele rodziny zorganizowali zbiórkę pieniędzy na Facebooku, żeby pomóc Kurtisowi i Caitilin w tych trudnych chwilach.
Co wywołało pożar? Na razie nie wiadomo, straż pożarna bada tę sprawę i próbuje dowiedzieć się, co było przyczyną wzniecenia ognia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.