*12-latek zignorował wszystkie zasady Kecskemeti zoo. * Wbrew regulaminowi parku sięgnął ręką przez ogrodzenie i dotknął surykatki. Zwierzę poczuło się zagrożone i ugryzło go w rękę. Jak się później okazało, 1,5-roczna samica zwana Zarą była w ciąży.
Opiekunowie wycieczki nie zauważyli działań podopiecznego. Albo zareagowali zbyt późno. Chcąc pozbyć się wczepionego w jego rękę ssaka, nastolatek z całej siły uderzył nim o podłoże. Uwolnił dłoń, jednocześnie zabijając surykatkę.
*Bezmyślność i brutalność nastolatka oburzyła węgierskie społeczeństwo. * Dyrektor zoo, Tamas Tokovics, ze smutkiem poinformował o śmierci surykatki na Facebooku. Zara półtora roku temu pojawiła się w Kecskemeti i od razu skradła serca gości i pracowników parku. Surykatce udało się nawet zaprzyjaźnić ze spanielem przygarniętym przez pracowników.
Czyja to wina? Że dzisiejsza młodzież coraz mniej szanuje przyrodę i życie, a nauczyciele coraz mniej znają uczniów, którymi się zajmują. Rodzice mają coraz mniej czasu na rozmowę z dziećmi o szacunku wobec siebie nawzajem i wobec przyrody - napisał Tokovics.
Tokovics zaapelował, by nie szukać kozła ofiarnego. Dyrektor zoo napisał, że najlepszą reakcją będzie większa dbałość o rozwijanie w dzieciach wrażliwości na dobro zwierząt. Ale internauci wzywają do surowego ukarania nastolatka. Niektórzy uważają, że 12-latek powinien dostać lanie, inni wręcz zachęcają do "uderzenia nim o ziemię tak mocno, żeby już nie wstał".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.