Indonezyjska policja wydobyła z rzeki dwa ciała. Jedno należało do szamana, a drugie do nastolatka, którego czarownik wypłynął wpław poszukać. Zdaniem funkcjonariuszy obydwaj utonęli. Na ich ciałach nie było bowiem żadnych poważnych ugryzień, które mogłyby spowodować śmierć.
Indonezyjski szaman twierdził, że ma specjalne moce. Dawały mu ponadnaturalną siłę kontroli nad krokodylami. Dlatego też bez żadnego strachu wszedł do wody pełnej drapieżników i zaczął szukać nastolatka, którego dzień wcześniej porwały potężne gady. Czarownik przeliczył się i w chwilę po zanurzeniu podpłynął do niego krokodyl. Chwycił za nogę i wciągnął pod wodę - podaje serwis coconuts.co
To już kolejny atak niebezpiecznego zwierzęcia w Kalimantan, w Indonezji. W lipcu krokodyl zabił mężczyznę, który wszedł do wody po namowie lokalnego szamana. Z kolei w marcu pyton połknął w całości człowieka.
Krokodyle najwidoczniej nie uznają żadnych bóstw. W połowie maja tego roku te dzikie zwierzęta zjadły afrykańskiego pastora, który próbował chodzić po wodzie. Gdy był 30 metrów od brzegu, rozpoczął próbę unoszenia się. Wtedy nagle obok niego pojawiły się trzy duże krokodyle i zaatakowały duchownego. Jedyne, co po nim zostało, to sandały i bielizna, które unosiły się na powierzchni wody.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.