Auto „wystrzeliło” do góry. Śmiertelny wypadek miał miejsce w niedzielę około godz. 6:30 w mieście Toms River. Jadący po ulicy samochód sportowy Porsche Boxster z 2010 roku momentalnie przyspieszył i najechał na wysepkę rozdzielającą pasy jezdni, a następnie przejechał po skarpie i wzbił się w powietrze.
Samochód uderzył w budynek. Rozbite Porsche poruszało się z tak dużą prędkością, że pojazd wleciał w pomieszczenie znajdujące się na pierwszym piętrze. Gdy służby ratunkowe przyjechały na miejsce wypadku, auto było całkowicie roztrzaskane.
Policja odnalazła 2 ciała. Wstępne ustalenia funkcjonariuszy wskazują, że do ofiar śmiertelnych należy 22-letni kierowca auta Braden DeMartin oraz 23-letni pasażer Daniel Foley. Obaj zmarli na miejscu. W momencie zdarzenia w budynku nikogo nie było.
Przyczyna katastrofy wciąż nie jest znana. Według informacji przekazywanych przez FOX NEWS, na jezdni, po której jechało aut, widoczne są ślady wskazujące na to, że samochód mógł wpaść w poślizg. Wciąż nie wiadomo jednak, co spowodowało utratę kontroli przez kierowcę oraz z jaką dokładnie prędkością się on poruszał.
Jest mi niedobrze, gdy to piszę, chciałabym, żeby to był tylko zły sen. Nie wiem co powiedzieć. Modlę się za twoją rodzinę. Żałuję, że nie mogę cię zobaczyć po raz ostatni. Chciałbym, żeby to nie było prawdziwe. Spoczywaj w spokoju – napisała na Facebooku dziewczyna zmarłego Daniela Foleya.