Rosyjscy hakerzy szukali sposobów wykradnięcia maili jeszcze w 2016 r. Z raportu, na który powołuje się "New York Magazine" wynika, że nawiązali współpracę z Peterem W. Smithem, wieloletnim współpracownikiem Partii Republikańskiej - pisze cyberdefence24.pl.
Smith miał pomóc w organizacji całej akcji. Raport mówi także, że opowiadał on kilku osobom z otoczenia Trumpa, iż współpracował właśnie z Flynnem nad sprawą maili Clinton. Nie ma tu mowy o nacisku ze strony samego Trumpa, jednak trudno sądzić, by doradca robił to za jego plecami.
O kolejnym wątku poinformował dziennikarz "The Wall Street Journal", Shane Harris. Przesłuchiwał on Smitha na kilka dni przed jego śmiercią. Podczas rozmowy, w maju tego roku, miał usłyszeć, że cała akcja rozpoczęła się we wrześniu 2016. Republikanin zebrał grupę ekspertów ds. technologii, prawników i rosyjskojęzycznego badacza z Europy, którzy pomogli mu uzyskać maile z serwera sztabu wyborczego Hillary Clinton.
Należy podkreślić, że Smith nie był najbardziej wiarygodnym źródłem informacji. W przeszłości zdarzało mu się formułować fałszywe oskarżenia w stosunku do osób z amerykańskiej sceny politycznej. Z reguły dotyczyły one jednak działaczy Partii Demokratycznej, nie zaś bliskich mu Republikanów.
Wokół osoby samego Smitha narasta wiele teorii spiskowych. Chociaż mężczyzna miał 81 lat, jego śmierć 14 maja 2017 r. była niespodziewana. Szczególnie w internecie pojawiają się głosy o rzekomej "pomocy" mu w odejściu z tego świata za to, że nie potrafił trzymać języka za zębami.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.