*Ramesh Chandra chciał mieć syna. *Tak bardzo, że gdy jego żona urodziła córkę, 35-latek z Indii postanowił niemowlę zamordować. Wyrwał dziecko z rąk matki i wybiegł z domu. Sąsiedzi zdołali uratować dziewczynkę i zabrać na czas do szpitala.
Moment uratowania dziecka uwieczniono na nagraniu. Stopy dziewczynki wystawały z ziemi, a ciało było pokryte mazią płodową. Miała niezwiązaną pępowinę.
Lekarze nazwali ją Dharitri, co w sanskrycie oznacza Ziemię - donosi "Daily Mail".
Te tragiczne wydarzenia miały miejsce w dystrykcie Jajpur w stanie Odisha. Policja aresztowała Chandrę, dorywczo pracującego jako taksówkarz, pod zarzutem usiłowania zabójstwa. Zeznał, że nie stać go było na wychowanie córki. Para ma już dwie córki i syna.
*Wielu mieszkańców Indii uważa córki za niechciany ciężar. *Po części dlatego, że obyczaj nakazuje przygotować rodzicom wychodzącej za mąż kobiety sowity posag. Z kolei synowie mają obowiązek wspierać finansowo rodziców aż do śmierci. Dane z 2011 roku pokazują, że od 1980 do 2010 roku zabito 12 mln nienarodzonych dziewczynek.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.