Centrala turystyczna Kolonii potwierdza spowolnienie ruchu turystycznego w mieście. Jak informuje "Deutsche Welle", władze nadreńskiej metropolii zdają sobie sprawę, że przyczyniły się do tego napaści, do których doszło w sylwestrową noc. Imigranci z Azji i Afryki masowo atakowali wówczas kobiety w okolicach głównego dworca oraz katedry.
O atakach usłyszał cały świat, a turyści najwyraźniej uznali miasto za niebezpieczne. Tamtejsze biuro turystyczne przekonuje jednak, że do spadku liczby odwiedzających miasto doprowadziły także zamachy terrorystyczne w Paryżu i Brukseli. Ataki w stolicy Francji miały negatywnie wpłynąć na ruch turystyczny w Kolonii już pod koniec zeszłego roku.
Tymczasem nad Renem trwają procesy oskarżonych o napaści z 31 grudnia. 6 maja sąd oczyścił 26-letniego imigranta z Algierii z zarzutów twierdząc, że nie posiada wystarczających dowodów jego winy. Mężczyzna otrzymał jednak karę 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu, za kradzież telefonu komórkowego kobiety i włamanie do samochodu. Algierczyk wkrótce zostanie deportowany do swojej ojczyzny.
Autor: Beata Kruk
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.