47-letnia turystka Polka zginęła w wypadku samochodowym na Zachodnim Wybrzeżu. Minivan którym w czwartek 16 listopada podróżowała wraz z 8 innymi turystami z Polski zjechał z drogi i wpadł do rowu.
Zdarzenie miało miejsce na autostradzie stanowej numer 6 na zakręcie w pobliżu drogi Happy Valley Rd, na południe od miasteczka Ross. Świadek twierdzi, że stało się to ok. godz. 14.10 czasu miejscowego - donosi stuff.co.nz.
W komunikacie dla prasy policja mówi także o rannych współpasażerach. Z pośród 10 osób w pojeździe, 6 turystów zostało rannych a dwoje i kierowca wyszli bez szwanku. Polaków, z obrażeniami od lekkich po poważne, przewieziono do szpitala. Jednen z nich był partnerem zabitej Polki.
Toyotą hiace kierował obywatel Nowej Zelandii a jego pasażerami było 9 turystów z Polski. Według świadków, tuż przed kraksą pojazd gwałtownie skręcił z drogi i wjechał prosto do rowu - informuje sierżant Andrew Lyes z policji Zachodniego Wybrzeża.
*W wypadku nie uczestniczyły żadne inne pojazdy. *W czwartek policja starała się dotrzeć do rodzin turystów w Polsce i powiadomić o tragicznym wydarzeniu. Najciężej ranną osobę przetransportowano helikopterem do szpitala Greymouth. Dwie inne osoby z średnimi obrażeniami i trzy z lekkimi trafiły do placówki medycznej karetkami. Rannych Polaków otoczono opieką psychologa.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.