Tusk oskarża polityka o granie w "głupią grę". Uważa też, że Johnson tak naprawdę nie chce zawarcia porozumienia. Krytyczne słowa padły po tym, jak brytyjskie źródła rządowe podały, że negocjacje umowy brexitowej są nieefektywne, a Unia Europejska została przedstawiona jako nieprzejednana.
Borisie Johnsonie, stawką nie jest wygrana w jakiejś głupiej grze w przerzucanie się winą. Stawką jest przyszłość Europy i Wielkiej Brytanii, a także bezpieczeństwo i interesy naszych narodów. Nie chcesz umowy, nie chcesz przedłużenia, nie chcesz odwołania, quo vadis? - napisał na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej.
Te same brytyjskie źródła poinformowały też, że Angela Merkel w rozmowie telefonicznej z Borisem Johnsonem mówiła o "niskim prawdopodobieństwie osiągnięcia porozumienia w sprawie Brexitu". Przyczyną miał być "brak nowych propozycji Londynu w sprawie granicy między Irlandią a Irlandią Północną". W sierpniu Johnson wysłał do Tuska list, w którym proponował usunięcie tego wątku z wynegocjowanej przez Theresę May umowy brexitowej. Premier Wielkiej Brytanii spotkał się wtedy z odmową.
Gorzki post Donalda Tuska stanowi więc kontynuację trwającej od kilku miesięcy polemiki między politykami. Także w sierpniu w rozmowach z Donaldem Tuskiem podczas szczytu G7 Boris Johnson odgrażał się, że w przypadku wyjścia z Unii Europejskiej bez umowy Wielka Brytania nie zapłaci ustalonej wcześniej kwoty 39 mld funtów. Wrześniowe negocjacje na szczycie klimatycznym ONZ dawały co prawda nadzieję na osiągnięcie porozumienie, jednak dzisiejszy wpis Donalda Tuska sugeruje, że jego cierpliwość wobec niezdecydowania Johnsona właśnie się skończyła.
Premier Wielkiej Brytanii ma przedstawić rozwiązanie do końca tego tygodnia. Jeśli tego nie zrobi lub jeśli jego propozycja nie usatysfakcjonuje Brukseli, ta przyspieszy przygotowania do tzw. "twardego Brexitu" 31 października - podaje "Independent".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.