*To pytanie wzięli na tapetę naukowcy z Uniwersytetów Columbia i Stanu Kalifornii w San Diego. * Przeprowadzili dwa eksperymenty sprawdzające, jak ludzie reagują na znane i nieznane sobie twarze wyrażające takie same emocje. W pierwszym badaniu, 50 uczestników miało za zadanie śledzić kolory i liczbę kwadratów pojawiających się losowo na niektórych twarzach. W drugim etapie badania uczestnicy mieli określić, która z pokazywanych na ekranie dwóch twarzy jest szczęśliwsza. Co ważne, każda z par twarzy zawierała jedną twarz, która pojawiła się we wcześniejszym etapie badania oraz jedną, która była zupełnie nowa. Obie twarze w parze wyrażały te same emocje, w takim samym natężeniu.
*Wyniki pokazały, że osoby badane znacznie częściej wskazywały znaną już wcześniej twarz jako szczęśliwszą. * Co ciekawe, badani częściej wybierali znajomą sobie twarz, gdy wyrażane przez nią emocje sięgały od neutralnych do pozytywnych. Takiej prawidłowości nie zaobserwowano w przypadku twarzy wyrażających złość.
W drugim eksperymencie 40 uczestników miało zdecydować, czy dana twarz jest „szczęśliwa” czy „zła”. Badani dodatkowo szacowali, jak bardzo znana lub nieznana twarz jest szczęśliwa (na skali 0-100 proc.). Uzyskane wyniki okazały się spójne z rezultatami pierwszego eksperymentu – badani częściej wskazywali znaną sobie twarz jako bardziej szczęśliwą, ale tylko wtedy, gdy twarze były neutralne albo pozytywne.
Oba badania pokazały, że znajomość twarzy zmieniła sposób, w jaki uczestnicy postrzegali jej treść emocjonalną. Nasze wyniki sugerują, że znane twarze wydają się szczęśliwsze niż nieznane, ponieważ znajomość obiektu sprawia, że jego pozytywne cechy bardziej na nas oddziałują - tłumaczą badacze na łamach Psychological Science.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.