Tygrys nazywany C1 opuścił rezerwat przyrody Tipeshwar w dystrykcie Yavatmal w czerwcu 2019 r. W niedzielę dotarł do rezerwatu Dnyanganga w dysktrykcie Buldhana.
3-letni drapieżnik miał na sobie obrożę z GPS. Założono mu ją w ramach projektu badającego rozproszenie tygrysów we wschodniej części stanu Maharasztra.
Łącznie zwierzę przebyło 1,3 tys. km. Eksperci twierdzą, że była to najdłuższa tygrysia podróż w Indiach. Jej celem miało być znalezienie partnerki.
C1 nie przebywał w jednym miejscu dłużej niż 4-5 dni. Tygrys robił przystanki po to, by zapolować. Jego podróż nie odbywała się w linii prostej, ponieważ przemieszczał się w tę i z powrotem między polami, zbiornikami i drogami.
Tygrys potrzebuje trzech rzeczy, aby osiedlić się w danym miejscu - przestrzeni, jedzenia i partnera. Dnyanganga ma przestrzeń i pożywienie, jeśli jednak samiec nie znajdzie partnerki, może wyruszyć w dalszą podróż - mówi Bilal Habib z Instytutu Dzikiej Przyrody w Indiach.
Zobacz także: Tygrys we wsi. Policja ostrzega: nie wychodźcie z domu po zmroku
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.