Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie. Wkrótce odpowie przed sądem za kradzież rozbójcznią, a za to może usłyszeć nawet 10 lat. Wszystko dlatego, że kradnąc ze sklepu towar wart kilkanaście złotych odepchnął sprzedawcę.
Uciekł, ale już kilka ulic dalej został rozpoznany i złapany przez policję. Wszystko działo się w poniedziałkowe popołudnie - donosi kielecka policja.
Mundurowi zostali wezwani do sklepu po tym, jak młody mężczyzna zabrał bez płacenia czekolady oraz napój. W ujęciu go pomógł fakt, że w podobnej sytuacji kieleccy policjanci poznali go kilka dni temu. Choć skradziony towar był niskiej wartości, tym razem złodziej pomylił się. Aby zatrzymać skradzione rzeczy zaczął szarpać się ze sprzedawcą. A to już zmienia paragraf.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.