Potężny wybuch zarejestrował przejeżdżający nieopodal kierowca. Jak podaje BBC News, eksplodował pochodzący z lat 60. pocisk systemu antyrakietowego znany pod kryptonimem S-200 "Angara", dziś zastąpiony modelami S-300 i S-400.
Pocisk został skradziony z bazy wojskowej, jak pisze lokalny portal byo24.org. Złodzieje zamierzali sprzedać go w skupie złomu. "Angara" eksplodowała, gdy pracownicy złomowiska próbowali ją rozmontować.
Zdarzenie wywołało ożywioną dyskusję w rosyjskich mediach społecznościowych. Użytkownicy popularnego portalu VKontaktie zauważyli, że wypadek na Syberii nie jest odosobniony.
W Rosji jest wiele zardzewiałych pocisków, które ludzie próbują sprzedać na złomowiskach - napisała Maja Jarowaja.
Media zwracają uwagę na problem ze składowaniem starej broni. W zeszłym roku na Uralu znaleziono niestrzeżony skład z tonami materiałów wybuchowych pozostałych po bankructwie jednej z fabryk broni.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.