*Sąd aresztował Ukrainkę na trzy miesiące. * Kobieta będzie poddana badaniom psychiatrycznym i psychologicznym. Biegli chcą ocenić stopień jej poczytalności oraz ustalić, czy jej działanie było związane z szokiem poporodowym.
Przesłankami zastosowania aresztu była surowa kara grożąca podejrzanej oraz fakt, że nie posiada ona w Polsce stałego miejsca pobytu - powiedział prokurator Piotr Sitarski z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Kobieta pracowała w zakładzie przetwórstwa owocowo-warzywnego w Milejowie. W pewnym momencie odeszła od taśmy produkcyjnej. Jej długą nieobecnością zainteresowała się siostra. Znalazła ją zakrwawioną w toalecie. Zawołała na pomoc inne pracownice, które zobaczyły noworodka w plastikowym pojemniku. Dziecko nie oddychało, ale udało się je uratować - podaje portal rmf24.pl.
Stan dziecka jest ciężki, ale stabilny. Dziewczynka ma zapalenie płuc i dalej przebywa pod opieką lekarzy. Kobieta nie przyznała się do zamiaru zabicia dziecka.
Za usiłowanie zabójstwa grozi maksymalna kara dożywotniego więzienia. W razie przyjęcia, że do usiłowania zabójstwa przez matkę doszło w czasie porodu pod wpływem jego przebiegu, kara wynosi do 5 lat więzienia.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.