*Opady są miejscami tak intensywne, że paraliżują ruch na drogach. *Najwięcej nerwów tracą z tego powodu mieszkańcy Mazowsza, a zwłaszcza warszawiacy.
*Wczesnym rankiem stolicę nawiedziła gwałtowna ulewa. * W 6 godzin spadła połowa miesięcznej normy opadów, czyli 31 l/mkw. Utrudnienia w ruchu dotknęły zarówno kierowców, jak i podróżujących metrem. Zamknięto na kilka godzin stacje metra Imielin i Stokłosy. ZTM uruchomił autobusową linię zastępczą (metro działa normalnie od godz. 7:40). Zalanych zostało wiele ulic, m.in. al. Wilanowska, al. Legionów Piłsudskiego, Dolina Służewiecka i Trasa Toruńska.
Obfite pady to efekt niżu, który przyszedł do Polski z Białorusi. Strażacy ostatniej nocy interweniowali blisko tysiąc razy. Najwięcej pracy mieli na Śląsku, Mazowszu i w woj. łódzkim. Padający na południu deszcz podniósł znacznie poziom wody w rzekach. M.in. na rzece Brynica w woj. śląskim woda podniosła się powyżej stanu alarmowego.