Protesty w Barcelonie trwały od soboty. Już wtedy na ulicach miasta pojawiło się grubo ponad 100 tys. ludzi. Zarówno przeciwników, jak i zwolenników odłączenia Katalonii od Hiszpanii. Jednak dopiero w poniedziałkową noc sytuacja przerodziła się w uliczną wojnę między policją a protetsującymi.
Sytuacja z godziny na godzinę robiła się coraz bardziej dramatyczna. W końcu policja zdecydowała o użyciu gazu łzawiącego. W ruch poszły tez pałki i tarcze. W sieci pojawiają się także nagrania, pokazujące, że siły użyto również wobec protestujących, którzy nie wykazywali agresji. Aresztowano też kilkadziesiąt osób.
W kulminacyjnym momencie na ulicach miasta mogło być prawie 200 tys. ludzi. Demonstracje odbyły się w rocznicę referendum niepodległośiowego, które już w 2017 r. władze w Madrycie uznały za nielegalne. W związku z tym rząd centralny zdymisjonował ówczesny kataloński rząd i przejął kontrolę nad Katalonią.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.