Państwa NATO wzmocnią swoje systemy obrony powietrznej. To jeden z głównych punktów paktu, który ma wejść w życie, jeśli Rosja nie zlikwiduje swojego arsenału tajemniczych pocisków manewrujących 9M729, zwanych też SSC-8.
Rosjanie mają czas do 2 sierpnia. Jako potencjalne "środki zaradcze" na wypadek rozwiązania traktatu wymieniono także zintensyfikowanie ćwiczeń, użycie broni konwencjonalnej oraz poprawę działań wywiadu - informuje "The Epoch Times".
Nie będziemy odwzorowywać tego, co robi Rosja. Nie chcemy wyścigu zbrojeń - podkreślił Jens Stoltenberg, sekretarz generalny sojuszu.
Nie rozmieszczą w Europie rakiet zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych. Obawy o wznowienie wyścigu zbrojeń były główną przyczyną nacisków na USA, by nie wycofywały się z traktatu Intermediate-Range Nuclear Forces (INF). Stany Zjednoczone podpisały go z ZSRR w 1987 r. INF zakazuje sygnatariuszom posiadania wystrzeliwanych z lądu pocisków balistycznych i manewrujących o zasięgu od 500 do 5,5 tys. kilometrów.
Władze USA ogłosiły plany wycofania się z INF w październiku. Donald Trump dziwił się swojemu poprzednikowi, że nie renegocjował traktatu lub się z niego nie wycofał. "Rosjanie naruszają jego zapisy od wielu lat" - powtarzał prezydent USA.
Rosja odpiera zarzuty. Barack Obama oskarżył Rosjan o naruszenie INF poprzez testowanie zakazanego typu rakiet w 2014 r. Prawdopodobnie nie wycofał się z traktatu pod naciskiem europejskich przywódców, którzy uważali, że taki ruch może wznowić wyścig zbrojeń. Rosjanie twierdzą, że zarzuty wobec nich są "zmyślone", a władze USA same wielokrotnie naruszyły INF.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.