Śmierć, której nikt się nie spodziewał. Rafiq wraz z żoną udał się na film do kina Star City. Kiedy próbował odnaleźć swoje klucze położył się na podłodze i zaczął szukać ich pod siedzeniem. Nie spodziewał się jednak, że przygniecie go elektryczny podnóżek, na którym przed chwilą opierał stopy.
Mężczyzna nie doczekał się pomocy. Pracownicy multipleksu wraz z żoną poszkodowanego przez ponad 15 minut starali się wydostać 24-latka spod mechanicznego elementu fotela. Na nic się to jednak nie zdało, a twarz męża Ayeshy Sardar po chwili zrobiła się sina, a potem przestał oddychać.
Poszkodowanego przewieziono do szpitala. W placówce klinicznej stwierdzono, że pacjent ma liczne uszkodzenia mózgu z powodu niedotlenienia. Po tygodniu mężczyzna zmarł na skutek zatrzymania krążenia - donosi brytyjski dziennik The Independent.
Fotel był uszkodzony. Główny inspektor BHP po przeprowadzeniu kontroli stwierdził, że w czasie kiedy miał miejsce tragiczny wypadek, na sali, w której przebywało małżeństwo, aż 8 na 52 siedzeń było zepsutych. Podnóżki działały poprawnie tylko do momentu, w którym znajdowało się na nim obciążenie, a więc wtedy, gdy oparte były na nich czyjeś nogi. Siła z jaką przygniótł mężczyznę podnóżek odpowiadała naciskowi 750 kg.
Rozpoczęło się śledztwo. Dochodzenie dotyczące wypadku mającego miejsce w marcu 2018 roku ruszyło w czwartek. Oczekuje się, że potrwa maksymalnie 7 dni.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.