22-letni mężczyzna zadzwonił na policję po wypaleniu sporej ilości trawki. Kiedy policjanci odebrali telefon, facet wyznał, że jest "totalnie zjarany".
Zaalarmowani funkcjonariusze przyjechali do wezwania, po czym usłyszeli, że z mieszkania dobiega jęczenie. Po wejściu do środka zobaczyli leżącego w pozycji embrionalnej mężczyznę, który był kompletnie przestraszony. Okazało się, że 22-latek wmówił sobie, że otoczyły go torille Doritos, krakersy Pepperidge Farm Goldfish oraz czipsy Ahoy.
Chłopak wyznał również, że nie czuje rąk. W jego domu znaleziono fifkę, a po przeszukaniu jego auta również ogromny słój z marihuaną.
Amerykanin raczej nie poniesie konsekwencji prawnych. Policja na razie nie wniosła oskrażenia, ponieważ w przyszłym miesiącu mieszkańcy Ohio będą głosować w referendum nad legalizacją trawki. Jak dotąd marihuana jest legalna na Alasce, w Kolorado, Waszyngtonie, Oregonie i D.C, natomiast w celach leczniczych w pozostałych 23 stanach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.