Do zdarzenia doszło 7 lutego, kiedy ojciec Christopher Heanue z kościoła Najświętszego Dzieciątka Jezus w Queens wyprawiał pogrzeb. Dwaj młodzi mężczyźni, którzy ukradli towar z pobliskiego sklepu spożywczego, wbiegli do budynku.
Złodzieje okradli sklep. Uciekli do kościoła
Złodzieje uciekali, bo byli ścigani przez świadka przestępstwa. W końcu całe trio wpadło do Domu Bożego, kiedy żałobnicy nieśli trumnę spod ołtarza w kierunku wyjścia. Mężczyźni chcieli wtopić się w tłum i usiedli między uczestnikami pogrzebu.
Zobacz także: Złodzieje mają sprawdzoną metodę. Mieszkańcy są przerażeni
W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni. Mężczyźni zaczęli się kłócić o towar, który skradli ze sklepu. Najprawdopodobniej chodziło o... zapalniczki. Dwójka złodziei i mężczyzna, który ich ścigał, nie mogli się opanować. Całe zajście zarejestrował ksiądz.
W pewnym momencie osoba, która ścigała nastolatków, złapała jednego z nich i zażądała zwrotu rzeczy ze sklepu. Złodziej rzucił zapalniczkę w kierunku mężczyzny. Ksiądz opublikował nagranie na Facebooku i opatrzył je opisem:
Mam nadzieję, że ci chłopcy pewnego dnia wrócą do kościoła ze względu na różne okoliczności - wejdą do małego konfesjonału, przed którym zostali złapani. Nie po to, żeby otrzymać karę, ale żeby uzyskać Boże przebaczenie i być może wkroczyć na lepszą drogę.
Kiedy ksiądz zapytał jednego ze złodziei o tożsamość mężczyzny, który ich ścigał, ten odpowiedział, ze "gonił ich bez powodu". Zakłócanie pogrzebu jest wykroczeniem. Mimo że wezwano policję na miejsce zdarzenia, złodzieje nie poniosą żadnej odpowiedzialności. Policjant powiedział, że nie znają tożsamości chłopców, a sklep nie wniósł oskarżenia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.