Do eksplozji w rafinerii w hrabstwie Los Angeles doszło przed godz. 23 (8 czasu polskiego). W chłodni kominowej wybuchł pożar, a płomienie sięgały 30 metrów.
Pobliscy mieszkańcy zgłosili, że słyszeli kilka głośnych huków. Ogień i gęsty dym można było zobaczyć z odległości wielu kilometrów.
Usłyszałam głośny huk. Zastanawiałam się czy to eksplozja, czy masowa strzelanina. Byłam naprawdę zdezorientowana i przerażona. Serce mi waliło. Później usłyszałam kolejny wybuch, a potem poczułam ten chemiczny zapach - relacjonowała w rozmowie z "Los Angeles Times" 22-letnia Daniya Ahmed.
Straż pożarna nadal walczy z ogniem. Autostrada międzystanowa nr 405 została tymczasowo zamknięta, ale po ok. godzinie ruch został wznowiony.
Na szczęście w wyniku eksplozji nikt nie został ranny. Jak dotąd nie ujawniono informacji o potencjalnych przyczynach pożaru. Rafineria w Carson jest uważana za największą rafinerię na zachodnim wybrzeżu. Przetwarza ok. 360 tys. baryłek dziennie.
Zobacz także: Gigantyczna eksplozja pod Moskwą. Nagranie świadka
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.