Niewielki samolot spadł na autostradę 101. Ciągnie się ona wzdłuż zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Kierowcy dostrzegli maszynę niedaleko na zachód od Los Angeles.
Pilot nie odniósł poważniejszych obrażeń. Mężczyzna zdołał uciec z samolotu, zanim maszyna stanęła w płomieniach. Wezwani na miejsce katastrofy strażacy ugasili ogień. Podczas akcji na ruchliwej autostradzie tworzyły się ogromne korki.
Samolot, który runął na trasę, to szkoleniowy AT-6. Świadkowie wtorkowych wydarzeń w Kalifornii byli zdumieni malowaniem maszyny. Była ozdobiona symbolami używanymi przez niemiecką Luftwaffe w czasie II wojny światowej.
Maszyna należała do organizacji non-profit. Uczestniczyła w pokazach lotniczych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.