Mężczyzna nawet nie zwolnił przed bramą ośrodka jądrowego. Wjechał samochodem na teren Nevada National Security Site, nie zatrzymując się do kontroli na wezwanie strażników.
Rozpoczął się pościg. Na pomoc strażnikom ruszyli funkcjonariusze z biura szeryfa hrabstwa Nye. Po kilku kilometrach pogoni kierowca zatrzymał się.
Kiedy wysiadł z samochodu, trzymał w ręku "cylindryczny przedmiot". Tak opisali sytuację policjanci. Relacjonują, że wezwali napastnika do upuszczenia przedmiotu i zatrzymania się. Jednak on cały czas szedł w ich stronę.
Wtedy padły strzały. Mężczyzna zginął na miejscu. Nikt inny nie odniósł ran - podaje Las Vegas Review-Journal. Do tej pory nie podano, czy trzymał w ręku broń. Federalne Biuro Śledcze rozpoczęło śledztwo.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.