Dlaczego dwóch chłopców grających w drużynie Moo Pa (Dziki) nie wybrało się ze swoimi kolegami i trenerem na wycieczkę do jaskiń? Powody są prozaiczne. Feralnego dnia 13-letni Songpol Kanthawong nie wziął na trening roweru i po prostu nie miał jak pojechać z kolegami. Natomiast Thaweechai Nameng, posłuchał rodziców. Kazali mu po zajęciach sportowych wracać prosto do domu, by odrabiał zaległe prace domowe.
Feralnego dnia do Kanthawonga zadzwonił jego wujek, jeden z trenerów. Pytał o o opiekującego się drużyną chłopca Ekkapola Chantawonga. Songpol powiedział, że trener z drużyną poszli do jaskiń. To od tego momentu zaczęły się poszukiwania nastolatków oraz ich opiekuna.
Siedmiu tajskich komandosów towarzyszy uwięzionym chłopcom. Wśród nich są także lekarze w mundurach. Uwięionym jest dostarczana woda i żywność. Trwają prace nad przeciągnięciem do jaskini kabla internetowego, by nastolatkowie mogli rozmawiać z rodzinami.
23 czerwca drużyna nastoletnich piłkarzy i ich trener poszli do jaskiń Tham Luang. Niestety, zaczął padać deszcz i jaskinie zostały zalane odcinając im drogę. Po dziewięciu dniach grupę odnaleźli nurkowie biorący udział w akcji ratowniczej. Wydobycie uwięzionych w jaskini może potrwać. Ratownicy czekają, aż opadnie woda, która zalała podziemny labirynt korytarzy. Najgorszy scenariusz mówi o rozpoczęciu akcji po zakończeniu pory monsunowej, która może potrwać jeszcze 4 miesiące.
Jaskinia Tham Luang Nang Non leży na północy Tajlandii, w prowincji Chiang Rai. Jest znana wśród turystów odwiedzających park narodowy. Zaginieni nastolatkowie uczęszczali do różnych szkół na terenie prowincji.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.