Wystarczy mądrze zaplanować 8 dni urlopowych. Jeśli wybierzemy odpowiednie daty, możemy cieszyć się aż 8 przedłużanymi weekendami. To lepiej niż w zeszłym roku. Nawet bez urlopu do pracy nie będzie trzeba iść 114 razy, a po dodaniu 26 dni wolnych dla pracowników z odpowiednim stażem zyskujemy aż 140 dni wolnych.
Zwłaszcza jeden weekend można łatwo wydłużyć tak, aby odpocząć przynajmniej 9 dni - mówi w rozmowie z MarketNews24 Bartosz Turek, analityk Open Finance.
Pierwsza taka okazja jest już za nami. 1 stycznia wypadł we wtorek, co pozwoliło skrócić tydzień pracy. Na kolejną okazję do złapania oddechu trzeba będzie trochę poczekać. Chodzi o drugą połowę kwietnia, na którą przypada Wielkanoc. Tydzień później "zaklepanie" trzech dni wolnych pozwala na 9-dniowy odpoczynek dzięki Świętu Pracy (środa 1 maja) i Konstytucji (piątek 3 maja).
Niecałe dwa miesiące później wypada Boże Ciało (czwartek 20 czerwca). Wystarczy wtedy wziąć wolne w piątek, aby odpoczywać 4 dni. Taka sama okazja nadarzy się w sierpniu dzięki Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny. 15 sierpnia wypada w czwartek- biorąc jeden dzień urlopu, możemy regenerować siły przez 4 doby. Warto to zrobić, bo od tej chwili, aż do listopada, jedynymi dniami wolnymi będą soboty i niedziele.
Tradycyjnie koniec grudnia nie będzie sprzyjał pracy, bo biorąc wolne 23, 24, a potem jeszcze 27, 30 i 31 grudnia będziemy mieli aż 4 dni na sprzątanie i gotowanie, czyli przygotowania do Wigilii Bożego Narodzenia, aby potem po kolejnych dwóch dniach świąt powoli przygotowywać się do powitania Nowego Roku. Gdy uda się to wszystko połączyć, to o pracy można zapomnieć na 12 dni, bo wrócimy do niej dopiero 2 stycznia 2020 roku - wylicza Turek.
Źródło: marketnews24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl