Po eksplozji power banku zapalił się fotel i wykładzina. Wbrew różnym doniesieniom w rosyjskich mediach o panice, nagrania z pokładu A320 (lot SU1183 linii Aerofłot z Moskwy) pokazują niezwykle spokojną reakcję podróżnych. Ściśnięci w długiej kolejce ludzie sprawnie przepuścili obsługę samolotu walczącą z ogniem. Gaśnicą i wodą z butelki ugaszono pożar, a zniszczoną baterię schowano do metalowego kubełka z lodem.
Samolot był tak mocno zadymiony, że para pasażerów zdecydowała się otworzyć drzwi ewakuacyjne i pośpiesznie wyszli nimi na skrzydło samolotu. Inni wydostali się tradycyjnie, po schodach - donosi Interfax.
Nikt się nie poparzył, nikt nie został ranny. Autor kilku filmów z pokładu wrzuconych do sieci, podobnie jak inni podróżni, nałykał się dymu i mocno kaszlał.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.