*Do pożaru pustostanu przy ul. Siewnej w Radomiu doszło 13 listopada 2016 r. * Zginęło wówczas dwóch mężczyzn. Prokuratura wszczęła postępowanie, aby wyjaśnić okoliczności ich śmierci oraz tożsamość. Jedną z ofiar był 30-letni wtedy Maciej.
*Zgodnie z wynikami badań DNA okazało się, że mężczyzna, który sądził, że jest ojcem ofiary, wcale nim nie był. * Wkrótce wyszło na jaw, że zmarły mężczyzna nie był też spokrewniony z kobietą przekonaną o tym, że jest jego matką - informuje Gazeta Wyborcza.
Było bardzo niezręcznie, bo trzeba było powiedzieć matce, która opłakiwała syna, że to nie był jej biologiczny syn. Ale wyniki badań dały podstawy do wniosku, że dziecko musiało być podmienione – powiedziała prokurator Beata Galas, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
*Kobieta z Radomia próbuje teraz odnaleźć swojego biologicznego syna. * Jednak dokumentacja pacjentów urodzonych w latach 70. i 80. była niszczona po 10 latach. Urząd Stanu Cywilnego w Radomiu, który gromadzi dane o urodzonych osobach, nie udzieli kobiecie żadnych informacji ze względu na Ustawę o ochronie danych osobowych. Może to zrobić tylko wtedy, gdy zwróci się o to sąd lub prokuratura.
Prokuratura kwestią zamiany dzieci nie będzie się zajmować. Upłynęło zbyt dużo czasu, wyczerpały się wszelkie terminy, żeby szukać winy – czy to pielęgniarki, lekarza, czy położnej – mówi "Wyborczej" prokurator Beata Galas.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.