Warszawa bardziej niebezpieczna niż Paryż czy Belfast. W rankingu Mercera zabrakło miast niemieckich czy np. Brukseli. Jak zauważa "Bild", na poczucie niebezpieczeństwa przekłada się nie tylko zagrożenie terrorystyczne. Istotne są rozruchy społeczne na tle politycznym i przestępczość. Dokładnie to niemiecka bulwarówka wypomina polskiej stolicy.
W Europie jest 17 miast, w których można czuć zagrożenie. Decyduje o tym poziom zagrożenia bandytyzmem, wewnętrzny ład w kraju, stosunek do policji i sądów, bezpieczeństwo geopolityczne. Niemieckie miasta się nie pojawiły. Miejsce 15. dzielą między siebie Londyn i Barcelona - czytamy.
*Kijów oberwał w rankingu najmocniej. *O pierwszym miejscu zdecydowała wojna na wschodniej flance i polityczne niepokoje. Belgradowi wypomniano korupcję, kradzieże i wandalizm. Bukareszt wskazano za korupcję i drobną przestępczość, a Rygę za przestępczość zorganizowaną i handel żywym towarem. Ateny znalazły się na liście, bo "bieda prowadzi do przestępczości", a Budapeszt za "złe traktowanie uchodźców".
Paryż, Barcelona czy Londyn to miasta zagrożone terroryzmem - "Bild" tłumaczy ich obecność na liście.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.