Ta zmiana ma odciążyć pracę policyjnych dyspozytorów. Odtąd, na policję będą trafiać tylko wybrane zgłoszenia alarmowe - muszą być związane z takimi zagrożeniami, jak możliwość utraty życia, zdrowia, mienia czy zakłócanie porządku publicznego - informuje "Rzeczpospolita".
Przełączenie numeru rozwiąże także problem fałszywych zgłoszeń. CPR będzie oceniało wiarygodność i zasadność powiadomień, jakie obywatele będą chcieli przekazać policjantom. Zdaniem pomysłodawców, to pozytywnie wpłynie na czas i skuteczność udzielania pomocy osobom, które rzeczywiście jej potrzebują. Warto podkreślić, że tylko w zeszłym roku operatorzy numerów alarmowych CPR odebrali niemal 8,5 mln fałszywych zgłoszeń.
Czas oczekiwania na połączenie również się zmieni. Oczywiście na korzyść - ulegnie on skróceniu. Gdy uda nam się już połączyć z dyspozytorem CPR, możemy być pewni, że w chwili zgłoszenia powiadomione o nim zostaną wszystkie służby, które dedykowane są dla charakteru danego zdarzenia.
Przejęcie przez CPR obsługi numeru 997 to efekt udanego pilotażu. Został przeprowadzony w 2017 roku na Śląsku i dał bardzo dobre rezultaty. Dlatego MSWiA będzie sukcesywnie wprowadzać tę zmianę w całej Polsce, w okresie od kwietnia do grudnia. Jeszcze w kwietniu nastąpi przełączenia numeru alarmowego w województwach opolskim i świętokrzyskim. W maju zaś, modyfikacja obejmie województwa lubuskie i kujawsko-pomorskie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.