Za wszystkim stoją siły specjalne USA. Z doniesień Fox News wynika, że Amerykanom udało się zabić Abd al-Rahmana Mustafę al-Qaduli'ego, znanego też jako Abu Ala al-Afri. Dowódca ISIS zginął podczas akcji, która odbyła się w czwartek rano w Syrii. Informację tę potwierdziło dwóch wysokich pracowników ministerstwa obrony USA.
Abu Ala al-Afri był poszukiwanym terrorystą. Za jego głowę wyznaczono nagrodę 7 mln dolarów. Co ciekawe, wieści o jego śmierci w maju 2015 roku przekazał już iracki minister obrony narodowej. USA nie potwierdziło jednak wtedy tych informacji.
Poszukiwany terrorysta, zanim dołączył do tzw. Państwa Islamskiego, walczył w Al-Kaidzie. Tam podobno zdobył zaufanie Osamy bin Ladena. Abu Ala al-Afri do 2012 roku siedział w irakijskim więzieniu. Po jego opuszczeniu wyjechał do Syrii, gdzie przyłączył się do ISIS.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.